Zachęcam do zapoznania się przy kawie z moimi przemyśleniami o tym jaka jest obecnie sytuacji na rynku kredytów.
Co ze stopami procentowymi?
Wielu kredytobiorców zapewne zastanawia się co dalej z rosnącymi stopami procentowymi? Czy nadal będą szły w górę? Kiedy w końcu spadną? Czy w ogóle spadną?
Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy spojrzeć na wykres stóp procentowych w szerszej, wieloletniej perspektywie:
Kredyty hipoteczne w naszym kraju funkcjonują od wielu lat. Na szeroką skalę stały się popularne od 2004 kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej. Większość osób zaciągała kredyty w perspektywie minimum 25 lat. Powyższy obraz pokazuje, iż osoby takie przeszły już kilka cykli podwyżek stóp procentowych wynikające z różnych uwarunkowań – zarówno ekonomicznych jak i politycznych, na które przeciętny kredytobiorca nie ma wpływu. Trzeba jednak być świadomym kredytobiorcą i wyciągać wnioski z takich sytuacji:
- budujemy poduszkę finansową,
- obserwujemy informacje gospodarcze by wiedzieć co wydarzy się z naszymi ratami w perspektywie 3 lub 6 miesięcy,
- w razie czasowych problemów ze spłatą kredytu rozmawiamy z bankiem – stosujemy wakacje kredytów,
- staramy się programować swój budżet tak, że w przypadku obniżki stóp nie konsumujemy tej nadwyżki tylko zostawiamy te środki na rachunku kredytowym – wtedy nie będzie negatywnego zaskoczenia w przyszłości,
I proszę jeszcze raz spojrzeć na wykres – po każdej burzy wychodzi słońce 😊
Co ze zdolnością kredytową?
Tak, w tym momencie zdolność kredytowa mocno spadła. Ktoś powie – a co z tymi osobami, które wzięły kredyt na historycznie niskim poziomie oprocentowania ze zdolnością na styk? Z jednej strony mogą mieć problemy ze spłatą, z drugiej zaś kredyty hipoteczne są najlepiej spłacanymi kredytami a odsetek niewypłacalności mierzy się nawet nie w procentach a promilach kredytobiorców. Ponadto wiele osób wykorzystało „lukę” w systemie i dzisiaj cieszą się swoim mieszkaniem i spełnieniem marzeń. Dodatkowo w dobie rosnących stóp procentowych banki oferują coraz atrakcyjniejsze marże. Marża jest stała na cały okres kredytu. Stopy kiedyś spadną a niska marża będzie z nami cały czas 😊
Może czekać aż mieszkania stanieją?
Nie – nie stanieją. Ceny mogą się jedynie unormować i nie galopować tak szybko w górę jak przez ostatnie dwa lata. Dlaczego? Wynika to z wielu czynników. Osoby które kupiły mieszkania na tzw. „górce” po kosztach ich nie sprzedadzą. Ogromny wzrost cen gazu i prądu przekłada się na wzrost produkcji praktycznie wszystkiego. Obciążenia podatkowe zwane Nowym Ładem spowodowały wzrost podatków o prawie 40 proc. Wszystkie te koszty przy budowie nowych domów czy inwestycjach deweloperskich zostały przerzucone na klientów. Ponadto wiele osób nadal inwestuje w nieruchomości – oprocentowanie lokat w bankach drgnęło minimalnie mimo dużej inflacji. Ceny z przed 10 lat już nie wrócą – to historia – tanio już było 😊
Czy brać kredyt? A może wynajmować?
Tutaj najlepiej udać się do zaufanego eksperta finansowego. Trzeba przeliczyć koszty najmu, wysokość raty teraz i symulacje jak to może wyglądać w przyszłości. Najem jest teoretycznie bezpieczniejszy ale też będzie szedł w górę (w Lublinie wynajem kawalerki to wzrost rok do roku o 15%) – osoby wynajmujące mieszkania doskonale wiedzą, że zdolność kredytowa spada i mogą przez to podnieść cenę. Część inwestorów posiłkowała się kredytem – raty w górę co równa się także podniesieniem opłaty za najem Ponadto nowe niekorzystne rozwiązania podatkowe, które wchodzą od nowego roku także spowodują wzrost cen najmu. I na koniec – czynsze do spółdzielni/wspólnoty i podatek od nieruchomości też poszły w górę…
Mieszkać gdzieś trzeba – i teraz pytanie: czy spłacamy swoje będąc świadomymi kredytobiorcami przygotowanymi na różne scenariusze – czy wynajmujemy i spłacamy komuś kredyt? 😊